Strach przed wypadnięciem z obiegu to FOMO (ang. fear of missing out) i pojawia się wtedy, kiedy jesteś offline. Objawy FOMO pojawiają się, gdy czujesz lęk, że coś istotnego może cię ominąć. Nadmierne staranie się o to, aby z sieci nic nie umknęło uwadze, może przerodzić się w uzależnienie od Internetu, które dotyka około 5% ludzi na świecie. W takiej sytuacji krótki cyfrowy detoks daje czas na przemyślenie i sprawdzenie, czy doszło do uzależnienia. W dłuższej perspektywie czasu warto wyrobić w sobie umiejętności wylogowania się z sieci bez stresu.
Na czym polega cyfrowy detoks?
Cyfrowy detoks polega na byciu offline przez określony czas np. weekend lub kilkudniowy urlop poza zasięgiem Internetu. Pomysł na weekendowy cyfrowy detoks zyskuje zwolenników, choć nie każdy może sobie na to pozwolić. Powstrzymanie się od zalogowania do sieci jest rodzajem treningu mentalnego, który należy powtarzać. Uzależnienie od Internetu nie zniknie po pierwszym weekendzie offline, ale od czegoś trzeba zacząć, aby pozbyć się FOMO i wyrobić w sobie nowe nawyki. Cyfrowy detoks (z ang. digital detox) to cyfrowe odtruwanie organizowane dla osób uzależnionych od Internetu.
Jak sprawdzić uzależnienie od Internetu?
Zasypiasz ze smartfonem na poduszce i trudno Ci rozstać się z nim w ciągu dnia – jeśli tak, to detoks cyfrowy jest dla Ciebie. Starasz się, aby telefon był zawsze w zasięgu ręki? Zastanów się, czy to nie jest siecioholizm – uzależnienie od Internetu? Weszło Ci w nawyk, że pierwszą czynnością po przebudzeniu jest zalogowanie się do sieci i sprawdzenie wiadomości? Zwróć uwagę na swoje nawyki i skorzystaj z praktycznych wskazówek oraz ćwiczeń Hildy Burke, która jest autorką książki Jak rozpoznać i pokonać uzależnienie od smartfona.
Dla kogo jest cyfrowy detoks?
Młode osoby, a szczególnie nastolatki i młodzi dorośli to grupa wiekowa, z której 12% już wpadło w siecioholizm. Wahasz się, czy cyfrowy detoks jest ci potrzebny? Zastanów się, jak często odczuwasz, że czas przecieka Ci przez palce? Miewasz wrażenie, że zbyt dużą część dnia spędzasz przed ekranem? Twoje pomysły na odpoczynek zawsze wiążą się z grami komputerowymi, czatowaniem lub oglądaniem filmików w sieci? Z tymi pytaniami spotkasz się w gabinecie psychoterapeuty, jeśli zdecydujesz się na pomoc specjalisty. Odpowiedzi twierdzące potwierdzają, że cyfrowy detoks jest właśnie dla Ciebie.
Może Cię zainteresuje: Psychologia pozytywna – autorskie programy terapeutyczne
Test na uzależnienie od Internetu
Cyfrowy detoks nie jest potrzebny wszystkim tym, którzy często są on-line, jeśli nie uwidacznia się u nich uzależnienie od Internetu, ani tym bardziej FOMO. Kimberly Young, amerykańska psycholog z University of Pittsbourgh przedstawiła propozycję pytań ułatwiających postawienie diagnozy uzależnienia od Internetu. Poniżej przedstawiamy kilka przykładowych pytań z testu na uzależnienie od Internetu opracowanego przez Kimberly Young:
- Jesteś zaabsorbowany siecią na tyle, że nieustannie myślisz o aktywnościach w Internecie i nie możesz się doczekać kolejnych?
- Masz za sobą próby kontrolowania lub ograniczania czasu przeznaczonego na korzystanie z sieci, które się nie powiodły?
- Zdarzało ci się odczuwać rozdrażnienie w sytuacji ograniczania lub braku możliwości korzystania z Internetu?
- Czy kiedykolwiek oszukiwałeś swoich bliskich w celu ukrycia zaabsorbowania Internetem?
- Korzystasz z sieci dla uniknięcia nieprzyjemnych przeżyć?
- Zaabsorbowanie Internetem jest dla ciebie ucieczką od poczucia bezsensu, bezradności, poczucia winy lub niepokoju?
Może Cię zainteresuje: Parasomnie – zaburzenia snu u dzieci i dorosłych. Jak pomóc lunatykowi?
Na czym polega cyfrowy detoks?
Tymczasowe odcięcie się od Internetu – cyfrowy detoks to przynajmniej kilka dni spędzonych offline. Warto wyjechać i znaleźć się w nowym dla siebie środowisku. Można wybrać ośrodek położony w lesie bez zasięgu. To zrozumiałe, że całkowite zrezygnowanie z Internetu nie jest możliwe, dlatego detoks cyfrowy trwa dobę, dwie lub trzy. Niekiedy na urlopie udaje się odpocząć dłużej, ale tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na tydzień lub miesiąc offline. Czy uzależnienie od Internetu i syndrom FOMO po cyfrowym detoksie minie? Możliwe, że zauważysz różnicę i będziesz częściej korzystać z aktywności offline.
Grupa ryzyka FOMO
Syndrom FOMO dotyka osoby niemal w każdym wielu z różnych grup społecznych. Analizy przeprowadzone przez Discover Small Business Watch wskazują, że FOMO i siecioholizm jest groźny w pracy. W grupie ryzyka znajdują się właściciele małych firm. Często pracują ponad 12 godzin dziennie, a 15 proc. nie ma wolnych weekendów. Podczas gdy uzależnienie od internetu wielu osobom kojarzy się z nałogowym graniem, zapomina się o czasie spędzonym przed ekranem podczas pracy na własny rachunek. Dzień offline dla właściciela małej firmy to luksus, na który niewielu może sobie pozwolić.
Cyfrowy detoks dla właścicieli firm
Uzależnienie od Internetu w tym przypadku stanowi element prowadzenia firmy. Z badania wynika, że prawie 60 proc. właścicieli małych i średnich firm w wolny dzień deklaruje dostępność w sieci. Zabierają pracę (laptop, tablet lub smartfon) wszędzie tam, gdziekolwiek są, obniżając sobie i rodzinie jakość odpoczynku. Z obawy przed utratą ważnych wiadomości, nowego klienta, czy intratnej oferty czuwają przy telefonie pogłębiając syndrom FOMO i uzależnienie od Internetu.
Detoks cyfrowy dla dzieci i młodzieży
Wakacje offline w ośrodku bez zasięgu to sposób na cyfrowy detoks dla dzieci i młodzieży. Organizatorzy stawiają sobie za cel pomóc rodzicom w uwolnieniu dzieci od FOMO. W grupie łatwiej pokonać uzależnienie od Internetu. Weekend w ośrodku położonym na uboczu, w lesie, z dala od cywilizacji dla każdego może być odskocznią od codziennej rutyny i dać początek nowym nawykom. Zdrowie na pewno na tym skorzysta!